EDUKUJEMY POKOLENIA
ABY RAZEM TWORZYĆ DOBRE ŚRODOWISKO
EGZEKWUJEMY PRAWA
ZWIERZĄT GOSPODARSKICH
CHRONIMY
ZAGROŻONE GATUNKI
11. lutego już za nami. Przed nami jednak, jeszcze parę tygodni zimowej aury. Jak pomóc swoim zwierzęcym sąsiadom?
Do wiosny pozostało już niewiele czasu. Ostatnie przymrozki utrudniają zwierzętom dostęp do świeżego pokarmu. Dla wielu z ptaków zbudowany przez nas karmik jest jedyną szansą na przeżycie. Za to dla nas – budowa karmika i dokarmianie ptactwa to znakomita okazja do obserwacji i poznania z bliska ich życia – zwyczajów, charakteru, temperamentu, cech zewnętrznych, tj. upierzenie. Uczymy się wówczas obcowania z przyrodą, która niejednokrotnie zaskakuje nas gatunkową różnorodnością.
Przez dokarmianie powinniśmy rozumieć odpowiedzialną pomoc poprzez dostarczanie pokarmu potrzebnego do przetrwania srogich warunków atmosferycznych, panujących zimą. Pożywienie powinno być odpowiednio dobrane – do gatunku ptactwa i miejsca, w którym bytują. Niestety większość z nas nie zdaje sobie sprawy, ile krzywdy wyrządza zwierzętom, dokarmiając je w niewłaściwy, często zagrażający ich zdrowiu i życiu, sposób. Jeżeli więc nie posiadamy odpowiedniej wiedzy na temat żywienia ptactwa, powinniśmy tego unikać.
Dlaczego nie?
Po pierwsze karmienie zaczynamy zwykle za wcześnie – zanim śnieg odetnie naturalne źródło pokarmu ̶ sprawiając, że część z ptaków, które powinny odlecieć w cieplejsze miejsca, zostaje. Hamujemy wówczas naturalny proces migracji, a co za tym idzie zaburzamy ich harmonijne życie i równowagę panującą w przyrodzie. Przyzwyczajając je do stałego i regularnego dostępu do pożywienia, pozbawiamy je umiejętności samodzielnego poszukiwania, a przecież jest im ona niezbędna do przetrwania w dzikim środowisku. Niestety wiele z takich ptaków nie potrafi sobie później poradzić i ginie – przede wszystkim z głodu.
Po drugie karmimy często nieodpowiednim pokarmem – zwłaszcza suchym lub spleśniałym pieczywem, bądź resztkami pokarmów, w których zawarte są spore ilości soli, konserwantów i innych chemicznych substancji. Pamiętajmy! One szkodzą nie tylko nam, ale też i zwierzętom! Ptaki, tak jak i my, zasługują na odpowiednio zbilansowany, odżywczy, a przede wszystkim świeży posiłek. Nie możemy traktować ich małych organizmów jak kosza na śmieci. Dokarmianie chlebem – nieważne czy świeżym, czy zepsutym ̶ przez dłuższy czas, powoduje u nich poważne schorzenia układu pokarmowego, których następstwem oprócz osłabienia ich flory bakteryjnej, odporności, może być śmierć. Natomiast sól zawarta w pokarmie zaburza ptasią gospodarkę wodną.
Dlaczego tak?
Przede wszystkim ze względu na warunki pogodowe. Śnieg i mróz utrudniają ptakom dostęp do występującego w naturze świeżego pokarmu. Większość gatunków ptaków, które zostają na zimę w Polsce, nie będzie w stanie sobie z nimi poradzić – niska temperatura powietrza oraz opady śniegu nie są ich sprzymierzeńcami w tym czasie. Drugi powód, opowiadający się za dokarmianiem, to nasza radość z możliwości bycia w bliskim kontakcie z przyrodą.
Jeśli tak, to w jaki sposób?
Aby pomóc, a nie szkodzić, należy pamiętać o tym, aby nie zaczynać dokarmiania wcześniej aniżeli przed pojawieniem się pokrywy śnieżnej. Do tego czasu ptaki powinny radzić sobie same. Jeżeli już zaczniemy dostarczanie pożywienia, róbmy to regularnie. Ptaki przyzwyczajają się do źródła pokarmu, zapamiętują miejsce, w którym otrzymały go po raz ostatni i na pewno będą naszymi częstymi gośćmi. Doprowadzenie do dłuższej przerwy w dokarmianiu lub jego nagłe wstrzymanie, może być dla nich bardzo niebezpieczne. Pamiętajmy także, aby porcje, które wykładamy nie były zbyt obfite. Pokarm powinien znajdować się na powietrzu, jak najkrócej to możliwe, co zapobiegnie jego przedwczesnemu zepsuciu. Dokarmianie winniśmy zakończyć wraz z pojawieniem się wiosny – najlepiej gdy zaczną topnieć ostatnie śniegi. Wówczas róbmy to stopniowo i powoli, ograniczając ilość wysypywanego pokarmu oraz zwiększając przerwy między kolejnymi posiłkami. Ptaki mają wtedy szansę na odzwyczajenie się od stałego dostępu do źródła pokarmu, jakim jest człowiek i zaczną poszukiwać go w przyrodzie. Pomocne w dokarmianiu może być zamontowanie specjalnego karmika (najlepiej drewnianego), który albo montujemy sami albo zakupujemy gotowy w sklepie. Istotne jest miejsce, w którym go umieścimy – musi być on nie tylko solidnie przymocowany, ale przede wszystkim ochroniony przed drapieżnikami, czy to gałęziami drzew i krzewów, czy to w inny sposób. Posiadając już karmik, pamiętajmy o jego dokładnym i regularnym czyszczeniu. Najważniejsze jest jednak czym karmimy.
Dokarmiaj tym, czym sam chciałbyś być karmiony
Główna zasada, którą powinniśmy się kierować przy praktykowaniu dokarmiania ptaków. Dostarczajmy im tylko naturalne – zbliżone do tego, które spożywają w okresie wiosny, lata i wczesnej jesieni – nieprzetworzone przez człowieka, pozbawione chemii i sztucznych dodatków, pożywienie. Najlepsze do tego celu będą wszelkiego rodzaju kasze i zboża. Postawmy na owies, proso, pszenicę, jęczmień, płatki zbożowe, ryżowe, otręby pszenne, ziarna słonecznika, dyni oraz orzechy (włoskie, laskowe, ziemne – byleby nie solone!). Dobrym pomysłem będą także suszone (jednak nie w za dużych ilościach, gdyż mogą pęcznieć) i świeże owoce (uważajmy na nie w okresie większych mrozów, gdyż zawierają sporo wody, sprzyjającej zamarzaniu), a także dostarczające potrzebnych do przetrwania mroźnych nocy tłuszcze zwierzęce – słonina lub łój. Nie wywieszajmy ich jednak dłużej niż na trzy tygodnie i nigdy w miejscu narażonym na działanie podwyższonej temperatury oraz promieni słonecznych. W sklepie zakupimy również gotowe mieszanki nasion. Można także przygotować specjalne kule z roztopionego tłuszczu, nasion i orzechów. Dla ptactwa wodnego, podczas gdy stawy i jeziora zamarzają, poleca się także zakupienie specjalnych granulatów. Chleb powinniśmy traktować tylko i wyłącznie jako uzupełnienie pokarmu – powinien być on wówczas lekko sczerstwiały i rozdrobniony – jeżeli nie mamy pewności, czy nie przesadzamy z ilością dostarczanego pieczywa, lepiej w ogóle z niego zrezygnować. Najlepszym pomysłem na dokarmianie ptaków na działkach czy ogródkach jest posadzenie drzew i krzewów, wydających owoce na jesień. Należą do nich przede wszystkim jarzębina, głóg, rokitnik, jabłoń, dzika róża, czarny bez, oliwnik, kalina i winorośl. Ważne jest, aby zapewnić ptakom stały dostęp do czystej wody – nie tylko w okresie zimy. Pilnujmy, aby nie była ona zamarznięta.
Ptaki, tak jak i ludzie posiadają gusta
W zależności od gatunku ptactwa mogą posiadać one różne potrzeby na poszczególne składniki odżywcze:
Łabędzie, kaczki, mewy – ziarna zbóż; gotowane warzywa; specjalny granulat do karmienia ptaków wodnych; czerstwe pieczywo (tylko jako uzupełnienie diety!);
Sikorki, dzięcioły – surowa słonina; łój z nasionami i orzechami; łuskane nasiona słonecznika i orzechów włoskich; pokruszone orzechy laskowe; konopie;
Gołębie, kawki, gawrony, sierpówki – kasza (zwłaszcza gruba); pszenica; ewentualnie czerstwe pieczywo;
Kosy, kwiczoły – kawałeczki jabłka i moreli; mrożone owoce jarzębiny, czarnego bzu, jagód, aronii czy porzeczek; suszone owoce, tj. daktyle lub rodzynki (jednak w bardzo małych ilościach);
Kowaliki, wróble, mazurki – drobna kasza; proso, owies; łuskane ziarna słonecznika;
Zięby, dzwońce, grubodzioby, czyże – konopie oraz nasiona słonecznika;
Trznadle – proso; płatki owsiane; otręby pszenne; łuskany owies;
Miejmy na uwadze, że ptak, tak jak i każde inne zwierzę zostało obdarzone przez Matkę Naturę niesamowitym instynktem i umiejętnością przetrwania nawet w trudnych warunkach. Zakłócając na siłę jego harmonijne życie, nie pomagamy. Pomoc polega na przemyślanych i zrozumiałych przez nas działaniach, mających ochronić życie zwierząt w czasie, kiedy one tego najbardziej potrzebują. Dlatego dokarmianie ptaków bywa praktykowane nie tylko w zimie. Są gatunki zagrożone wymarciem, które potrzebują nieustannej pomocy człowieka. Najważniejsze to słuchać tego, co mówi do nas przyroda. Wówczas postąpimy odpowiedzialnie, a nasza troska i wsparcie będą realne oraz zgodne z jej naturalnym rytmem.