ROLNICTWO LOKALNE

Rosnące niczym grzyby po deszczu supermarkety oblegają w produkty reklamowane jako polskie, zdrowe i świeże. Niestety prawda jest taka, że większość z nich nie ma za wiele wspólnego z prawdziwie wartościową żywnością. Gdzie taką znaleźć? Odpowiedź jest prosta – jest bardzo blisko Nas. Fundacja Centaurus prowadzi kampanię, wspierającą lokalne, a co najistotniejsze ekologiczne rolnictwo. Dlaczego to takie ważne?

Monsanto. Koncert, specjalizujący się w biotechnologii oraz chemii organicznej. Niestety nastawiony przede wszystkim na zysk. Rolnicy, pracujący przy uprawie soi byli przez długi czas narażeni na działanie silnych chemikaliów, jak można się domyśleć – szkodliwych dla zdrowia. Wpływają one na uszkodzenie komórek oraz DNA. Jeśli posiadają one tak niebezpieczne działanie na ludzki organizm w kontakcie zewnętrznym, można wyobrazić sobie, jaki wpływ ma spożywanie produktów, zawierających tego rodzaju substancje. W Argentynie rolnicy protestowali, po tym jak wyprodukowane przez firmę środki stosowane na szkodniki, zabiły całe ich uprawy. Mimo, iż w większości krajów produkty genetycznie modyfikowane są zakazane, proceder nielegalnego stosowania groźnych dla zdrowia substancji chemicznych jest nadal często spotykany. Czy chcemy dopuścić do takiej sytuacji w Naszym kraju? Jeżeli nie zaczniemy wspierać polskich sprawdzonych dostawców, może się to skończyć skazaniem człowieka na kupowanie tylko sprowadzanych owoców i warzyw.

Uprawy ekologiczne to przede wszystkim uprawy, które w świadomy sposób eliminują ze swojej produkcji wszelkiego rodzaju środki chemiczne, stosują wieloletni płodozmian oraz zielony nawóz. Nie jest to produkcja masowa, w związku z czym produkty tego rodzaju są droższe od tych uprawianych w sposób „tradycyjny”. Bardzo ważne jest wspieranie rolników, którzy nierzadko boją się, iż nie podołają uprawie ekologicznej – głównie ze względu na szerszą wiedzę, którą musieliby posiadać oraz niestety dość często skomplikowaną i długotrwałą procedurę certyfikacji, dokonywaną przez przydzieloną dla danego obszaru jednostkę certyfikującą. Zniechęcać mogą również opłaty oraz coroczne kontrole takich gospodarstw. Aczkolwiek należy pamiętać, że tego typu kontrole dają gwarancję zarówno rolnikom, że ich uprawa jest zgodna ze wszystkimi normami, jak i Nam, że kupując konkretne produkty, robimy to z korzyścią dla Naszego zdrowia. Na szczęście powstaje coraz więcej grup wsparcia rolnictw (m.in. portal www.lokalnyrolnik.pl) poprzez które możemy zakupić świeże, dobrej jakości, o wysokiej wartości odżywczej, a przede wszystkim sprawdzone, bo wytwarzane w naturalny sposób, produkty. Na wsparcie mogą także liczyć rolnicy, którzy nie posiadają dużego zaplecza finansowego, ale zależy im na zmianie swojego gospodarstwa na ekologiczne. Istnieją odpowiednie instytucje, u których można starać się o dotację do swojej produkcji.

Ale uprawy ekologiczne są znacznie bliżej niż się wydaje. Wystarczy sięgnąć do „babcinego” ogródka, czy sąsiada rolnika, który może niekoniecznie posiada odpowiedni certyfikat, ale stosuje tylko nawozy naturalne albo, co jeszcze bardziej korzystne – nie stosuje ich w ogóle. Sezonowe, pachnące słońcem owoce i warzywa to najbardziej wartościowe produkty, bez których Nasz organizm nie będzie potrafił prawidłowo funkcjonować. Niektórzy zadają pytanie: „Jak jeść sezonowo? Skąd w środku zimy wziąć czerwone, dorodne, słodkie, polskie truskawki?”. Odpowiedź jest prosta: ze spiżarni. Dawniej Nasze babcie i być może jeszcze niektóre mamy, poświęcały czas na robienie przetworów, kompotów, bądź suszenie owoców. Dzisiaj mało kto znajduje na to czas. Życie w ciągłym biegu nie zachęca do dodatkowej pracy, która kiedyś po odejściu lata, była naturalną koleją rzeczy.

Najważniejsze to szukać. Szukać osób, które promują rolnictwo lokalne. Czasem wystarczy zajrzeć na pobliski targ owocowo-warzywny, czy przejść się w pobliżu ogródków działkowych. Wiele ludzi oferuje sprzedaż uprawianych przez siebie owoców i warzyw – oczywiście należy sprawdzić, czy na pewno są one uprawiane i przechowywane w oczekiwany przez Nas sposób. Serwis „Lokalna żywność” pozwala na szybkie wyszukanie gospodarstwa, znajdującego się najbliżej miejsca, w którym mieszkamy. Po skontaktowaniu się z takim gospodarstwem, możemy zamówić dostawę świeżych wyrobów na dłuższy czas. Jeżeli jednak nie mamy zaufania do jedzenia zamawianego przez internet, nie znamy żadnego rolnika, oferującego eko-żywność może warto przynajmniej na okres wiosenno-letni ograniczyć odwiedzanie supermarketów i pokusić się o mniejsze owoce lub zioła uprawiane w doniczkach? Jedzenie z ogródka, z domowej spiżarni, czy miejscowego warzywniaka daje Nam gwarancję jakości spożywanych produktów. Sprawi, że wspomożemy nie tylko polskich rolników, ale i swoje zdrowie.