Klub Centaurusa

darowizna

wybierz kwotę darowizny
10 zł
20 zł
50 zł
100 zł

Przekaż dobrowolną darowiznę:



Kocia wyprawka

Gdy decydujemy się przygarnąć psa, organizujemy mu całą wyprawkę jeszcze zanim zwierzak trafi do naszego domu. Dobieramy odpowiednią smycz, obrożę, jeśli to konieczne, to również kaganiec. W naszym mieszkaniu pojawia się coraz więcej różnokolorowych zabawek, takich jak gryzaki, piłeczki, sznury do przeciągania. Bardzo ważne jest, aby pies miał swoje legowisko, w którym może sobie odpocząć po całym dniu zabawy. A co z kotami? Co powinniśmy mieć, aby zapewnić im wszystko, co potrzebują?

Okazuje się, że nasi mruczący przyjaciele nie są wcale mniej wymagający. Również potrzebują wyprawki, która im zapewni komfort i szczęście, a nam pomoże utrzymać dom w nienaruszonym stanie.

Prawdopodobnie pierwszą rzeczą, jaka przychodzi do głowy, oprócz miseczek, jest kocia kuweta. Jej wybór wcale nie jest taki prosty, jak mogłoby się wydawać! Obecnie na rynku jest wiele rodzajów kuwet. Można je podzielić na otwarte, zakryte, z podwójnym dnem i kuwety samoczyszczące. Te otwarte są prawdopodobnie jednymi z najbardziej popularnych i nadają się dla wszystkich kotów. Należy pamiętać jedynie, żeby dobrać odpowiedni rozmiar do wielkości kota, aby ten mógł wygodnie załatwić swoją potrzebę. Dla małych kociaków potrzebne jest pudełko z odpowiednio niskimi progami, które nie będą przekraczać 7 cm. Długość takiej kuwety to ok 38 cm, a szerokość 26 cm. Gdy kot podrośnie, można wymienić kuwetę na taką, która będzie miała wyższe ścianki, jednak również nie przekraczające 9 cm. Dorosłe koty wymagają odpowiednio dużo miejsca, więc tutaj sprawdzą się pojemniki o wymiarach ok 50 cm na 40 cm. Wysokość ścianek w tym przypadku może sięgać nawet 20 cm, jednak jeżeli nasz kot zmaga się z chorobami, które utrudniają mu chodzenie, to wtedy ścianki powinny być niższe, lub też jeden z progów powinien być odpowiednio obniżony.

Kuwety zakryte mogą kojarzyć się z transporterem dla kotów. Większość modeli ma odczepiane, plastikowe drzwiczki i filtr, który zapobiega rozprzestrzenianiu się brzydkich zapachów, co jest dodatkowym plusem, ponieważ nie musimy na co dzień zmagać się z kocimi aromatami. Tego typu „pudełka” sprawdzają się świetnie w przypadku zwierzaków, które kopią w żwirku z prawdziwym rozmachem – w tradycyjnych kuwetach, mimo ramki zapobiegającej wypadaniu zawartości, więcej granulatu jest poza kuwetą niż w niej. W zamkniętych pojemnikach możliwość wysypywania się żwirku jest ograniczona do minimum. Jedynym minusem tego rodzaju kuwet jest dość wysoka cena.

Kuwety z podwójnym dnem można podzielić na kryte i otwarte, a także żwirkowe i bezżwirkowe. „Górne” dno ma otwory w kształcie lejków, które pozwalają spłynąć nieczystościom na drugą warstwę, co pomaga zachować czystość. Jest to kuweta przeznaczona dla właścicieli większej liczby kotów, ale tylko i wyłącznie dla tych, którzy mają czas na bardzo regularne sprzątanie, ponieważ w tym przypadku bardzo łatwo o brzydki zapach.

Technologia poszła na przód, nawet, jeżeli chodzi o kocie toalety. Teraz są już dostępne kuwety samoczyszczące, które są wyposażone w odpowiedni czujnik ruchu. Gdy kot z niej skorzysta, specjalne grabki zgarną nieczystości do filtra. Jedynym zadaniem właściciela jest wtedy uzupełnianie żwirku i czyszczenie pojemnika, w którym zbierają się nieczystości.
Oprócz kuwety istnieje jeszcze cały szereg innych gadżetów, które usprawnią jej działanie. Mogą to być właśnie wyżej wspomniane filtry, odświeżacze lub neutralizatory zapachów, które bardzo często stosowane są w kuwetach otwartych, wycieraczki, które ułatwiają sprzątanie żwirku, wyniesionego z kuwety na kocich łapkach. Są również specjalne worki, które niezwykle ułatwiają sprzątanie pojemnika. Wystarczy założyć go na pojemnik, nasypać żwirek, a gdy przychodzi czas sprzątania, po prostu podnosimy worek razem z zawartością, a następnie zakładamy nowy i znów nasypujemy czysty granulat.

Kolejnym bardzo ważnym przedmiotem, który musi się znaleźć w naszym domu najlepiej jeszcze przed przybyciem kota jest drapak. Chociaż może być on traktowany jako kocia zabawka, to jednak pełni znacznie ważniejszą rolę, niż może się wydawać. Drapak jest czymś w rodzaju konsensusu między zwierzakiem a właścicielem. Dzięki niemu uratujemy swoje meble przed dewastacją kocimi pazurkami, a nasz mruczek będzie mógł wykonywać typowe dla niego czynności, które po prostu są wpisane w jego naturę.

Właśnie tutaj należałoby wyjaśnić też, dlaczego kot w ogóle drapie? Nie wynika to z jego złośliwości czy chęci mordu. Przyczyny są bardziej społeczne, niż można by to sobie wyobrazić. Między kocimi palcami znajdują się gruczoły zapachowe, tak więc gdy kot drapie, pozostawia w danym miejscu swój zapach, który ma informować innych domowników o tym, że to jest jego teren. Dzięki temu nasz kot czuje się bezpiecznie, a na tym chyba zależy przecież każdemu kociemu opiekunowi. Drapią również wtedy, kiedy chcą wyrazić swoje emocje, np. podekscytowanie, w ten sposób wyładowują również swój stres. To wszystko jest niezwykle ważne dla kociej psychiki. Dochodzą również aspekty fizyczne: w czasie drapania koty rozciągają wiele mięśni.

Tak więc zwyczaj ten nie wynika tylko i wyłącznie z chęci zaostrzenia pazurków lub zwykłego kaprysu. Drapanie dla kotów jest niezwykle ważne. Przy wyborze drapaka bardzo istotna jest odpowiednia wysokość urządzenia. Zwykle stosuje się drapaki półmetrowe, jednak dla większych kotów zalecane są wyższe, metrowe. Prawda jest jednak taka, że im wyższy drapak, tym mruczek ma większą frajdę. Całe konstrukcje wyposażone w budki i platformy dostarczą zwierzakowi dużo rozrywki i sprawią, że będą mogły obserwować cały pokój z wysokości – czyli tak, jak lubią najbardziej. Najważniejsze jest jednak to, żeby drapak był wykonany z odpowiednich materiałów, najlepiej naturalnych, a także by był stabilny.

Zarówno kuweta jak i drapak muszą być ustawione w odpowiednich miejscach. Nie tam, gdzie chce tego właściciel, a tam, gdzie najbardziej odpowiada to kotu. Wszystkie mruczki to niezwykle czyste stworzenia, dlatego też kuwetę należy ustawić z dala od miseczek z jedzeniem i legowiska. Musi to być miejsce, gdzie kot może w spokoju załatwić swoje potrzeby – jakiś ustronny kąt lub łazienka, gdzie nikt nie będzie mu przeszkadzał. Lokalizację drapaka może nam podpowiedzieć już sama świadomość do czego jest on używany – między innymi do oznaczania swojego terytorium. Przedmiot należy więc ustawić w takim miejscu, gdzie kot może czuć potrzebę poinformowania ewentualnych intruzów, że to jego dom i będzie go bronił, jeśli zajdzie taka konieczność. Którędy mogą dostać się obcy? Drzwiami wejściowymi, balkonowymi lub oknami. Drapak dobrze jest umieścić również w pokoju, gdzie nasz zwierzak spędza najwięcej czasu.

Nie można również zapomnieć o kocim posłaniu. Wiele tutaj zależy od indywidualnych preferencji kota. Na rynku mamy dostępne zarówno legowiska otwarte jak i zamknięte, przypominające małe domki lub norki. Chociaż mruczki nie są aż takimi samotnikami, jak może się wydawać, to jednak, tak jak każdy, potrzebują chwili spokoju i wytchnienia. Dla kotów, które upodobały sobie parapety, fotele czy podłogę, całkowicie wystarczy zwykłe, otwarte legowisko. Jednak jeżeli nasz mruczek często chowa się w szafach czy pudełkach, wtedy, aby zapewnić mu największy komfort, nie tylko fizyczny, ale również psychiczny, należy zakupić legowisko zamknięte, w którym może spokojnie odpocząć. Tego typu budki sprawdzą się również wtedy, kiedy w naszym domu mieszka więcej kotów – ten, który najbardziej potrzebuje odosobnienia, znajdzie je właśnie w takim przytulnym schronieniu. Podobne preferencje mogą wykazywać również koci staruszkowie. Tego typu domków na rynku jest już tak wiele, że możemy je dobrać wedle gustu. Najważniejsze jest, aby były wykonane bardzo starannie i dość długo stawiały opór kocim pazurkom. W okresie zimowym koty bardzo lubią wygrzewać się na ciepłym kaloryferze. Jeżeli kupimy specjalny „tunel”, który można zawiesić na grzejniku, naszemu pupilowi będzie nie tylko ciepło, ale również dużo wygodniej.

Z pewnością nadejdzie taki dzień, gdy naszego mruczka trzeba będzie przetransportować, choćby na kontrolną wizytę u weterynarza. Aby to zrobić, potrzebny jest odpowiedni transporter. Najłatwiejszy w czyszczeniu i najmocniejszy będzie ten wykonany z plastiku. Otwory wentylacyjne sprawiają, że zwierzak ma zapewniony ciągły dostęp do świeżego powietrza. Stabilność i sztywność tworzywa gwarantuje zwierzakowi bezpieczeństwo, a przy odpowiednio dobranym rozmiarze, dość miejsca, by mógł się przeciągnąć czy zmienić pozycję leżenia. Innym typem transportera są te wykonane z materiału. Są one wygodniejsze do noszenia na ramieniu, jednak zdecydowanie mniej trwałe niż plastikowy pojemnik – wykonane z siateczki otwory wentylacyjne mogą dość szybko ulec zniszczeniu w kontakcie z kocimi pazurkami. Na rynku dostępne są również transportery wiklinowe. Choć są ładne, to jednak warto wziąć pod uwagę to, że bardzo trudno się je czyści, a zestresowany zwierzak może nawet zwymiotować albo się załatwić wewnątrz pojemnika. Nie są również trwałe, a połamane włókna mogą zranić naszego pupila. Mniej popularnymi, ale równie ciekawymi są transportery przeznaczone do wypraw rowerowych. Najlepsze są te plastikowe, wyposażone w odpowiednie zaczepy, dzięki którym możemy przymocować pojemnik do bagażnika. W okresie zimowym warto również zaopatrzyć się w ocieplane pokrowce na transportery, jeżeli zamierzamy odbyć z kotem dłuższą podróż.

Czasem może się zdarzyć, że świat, którym jest dla naszego zwierzaka mieszkanie, może okazać się zdecydowanie za mały. Obudzi się w nim duch podróżnika, a wtedy nie będziemy mieli wyjścia – trzeba wyprowadzić naszego pupila na spacer. Oczywiście, jest wiele kotów, które wystarczy wypuścić i świetnie poradzą sobie same, jednak tyczy się to zwierzaków, które żyją w spokojnych okolicach, gdzie zagrażających im niebezpieczeństw jest naprawdę mało. Inaczej sytuacja wygląda w sercach miast, gdzie zagrożeń jest zbyt wiele. Wtedy koniecznie trzeba zaopatrzyć się w szelki i smycz. W tym przypadku obróżka się nie sprawdzi, ponieważ zdecydowanie łatwiej będzie się z niej kotu uwolnić, a gdy zeskoczy znienacka ze znacznej wysokości, zawiśnie na szyi, co jest bardzo niebezpieczne. Kocie szelki mają zupełnie inną konstrukcję niż te psie – po to, aby zwierzakom trudniej było z nich uwolnić. Wybór kocich szelek jest dużo mniejszy niż psich – i to również ma swoje uzasadnienie. Nasze mruczki po prostu nie są tak zróżnicowane gabarytowo jak psy, w związku z czym większość modeli różni się między sobą właściwie tylko kolorem.

Koty to łowcy, chociaż bardziej potulni i udomowieni. Dlatego też właśnie potrzebne są im zabawki. W naturze nasze mruczki polują na gryzonie i ptaki. Ten instynkt nigdy w nich nie zanikł, dlatego najlepiej sprawdzą się wszystkie zabawki, które mają piórka lub są obszyte sztucznym futerkiem. Jeżeli decydujemy się na zakup tzw. „wędki”, pamiętajmy, aby kot nie bawił się nią sam – może się zaplątać, a w najgorszym przypadku nawet udusić. Świetną rozrywką dla zwierzaka może być również piłeczka – zarówno taka zwykła, jak i umieszczona w specjalnym tunelu z małymi otworami, gdzie kot może wkładać łapkę i toczyć piłeczkę – taka zabawa z pewnością zajmie mu sporo czasu. Musimy jednak być świadomi tego, że niestety, ale nie wszystkie zabawki dedykowane kotom są dla nich bezpieczne, dlatego kiedy udajemy się do sklepu, musimy zwrócić uwagę przede wszystkim na to, z czego dany przedmiot jest wykonany i czy aby na pewno nie zaszkodzi naszemu zwierzakowi.

Ostatnimi czasy bardzo popularne stały się „kocie tipsy” czyli silikonowe nakładki na pazurki. Jednak jeżeli naprawdę kochasz swojego kota i zależy ci na jego zdrowiu i komforcie, to nigdy mu ich nie zakładaj! Dlaczego? Dokładnie z tych samych powodów, dla których tak bardzo niezbędny jest drapak. Gdy kot nie może drapać, to nie oznacza on swojego terenu i nie czuje się wtedy bezpiecznie. Nie może też wyładować napięcia. Pomyśl, jakbyś się czuł, gdybyś nie czuł się bezpiecznie we własnym domu, a jednocześnie nie mógł wyładować nagromadzonych emocji? To samo dzieje się z kotem. Silikonowe nakładki na pazury zdecydowanie odbiją się na psychice mruczka. Zanim zorientujemy się, że coś jest nie tak, może być już za późno, aby mu pomóc. Nakładki te, faktycznie, są czasem stosowane, jednak na krótko i tylko na tylne łapki, aby zapobiec rozdrapywaniu ran. Nigdy nie można ich stosować tylko i wyłącznie dla własnej wygody!

Jak się okazuje, skompletowanie kociej wyprawki wcale nie jest takie proste, jak może się wydawać. Zanim więc przygarniemy pod swój dach mruczącego lokatora, warto odpowiednio się do tego przygotować. Gdy zapewnimy naszemu zwierzakowi wszystko, co potrzeba, wszyscy będą zadowoleni: my z czystości i niezniszczonych mebli, a nasz kot z tego, że ma wszystko, co jest mu do życia niezbędne.

Auto: kierownik    Data publikacji: 14 lutego, 2017    Dodano w kategorii: WYDARZENIA

AMBASADORZY

Fundacja Centaurus

Fundacja Centaurus

ul. Wałbrzyska nr 6-8
52-314 Wroclaw

kontakt@centaurus.org.pl
tel. 518 569 487 lub 518 569 488
PKO BP SA 13 1020 5226 0000 6302 0398 3293

Dla wpłat zza granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)

Dziękujemy za każdą pomoc!